Najnowsze wiadomości
Pół żartem, pół serio: Doświadczenie vs Młodość, czyli TG Sokół - Basket Pomorze
Na stronach Ligi Środowiskowej prezentujemy kolejny felieton z cyklu "Pół żartem, pół serio" Tomasza Ronkowskiego. Na warsztat autora trafił mecz 4. kolejki spotkań drugiej dywizji Środowiskowej Basket Ligi 2014/2015, w którym zmierzyły się TG Sokół Gdańsk i Basket Pomorze. Pojedynek rozegrany został w środę, 19 listopada w hali Gimnazjum nr 2 w Sopocie.
W środowy wieczór do konfrontacji przystąpili drugoligowcy, gdzie faworytem była ekipa Basketu, która jest zapleczem Reprezentacji Polski w europejskich rozgrywkach EABL. Spotkania dużo lepiej rozpoczęli jednak koszykarze Sokoła, którym energii mógłby pozazdrościć niejeden nastolatek. Doświadczeni gracze bezlitośnie wykorzystywali wszystkie błędy podopiecznych Joanny Kowalskiej. Oprócz niezwykłych pokładów energii ich grę cechowała także determinacja, która szczególnie widoczna była w walce na tablicach. Jakub Okupniak potrafił zebrać piłkę w ataku przy asyście... trójki (!) graczy Basketu Pomorze...
Basket grał bardzo statycznie w ataku i jedynym pomysłem na wykończenie akcji, były rzuty z dystansu, które nie znajdowały drogi do kosza. Trener Kowalska szybko zareagowała na niemoc swoich podopiecznych biorąc czas i udzielając wartościowych wskazówek, dotyczących poprawy gry. Niestety, ale trener swoje - gracze swoje. Zamiast korzystnych zmian w grze, byliśmy świadkami powiększającej się przewagi Sokoła, który prowadził już 9:2. Doświadczeni gracze wykorzystali bardzo wolny powrót do obrony i zdobyli w ten sposób łatwe punkty.
Walkę próbował nawiązać Vitek Serafin, zdobywając 3 punkty. Równo z syreną kończącą kwartę Basket dorzucił jeszcze 2 punkty i po dziesięciu minutach pierwszej kwarty wynik brzmiał 11:7 dla Sokoła.
W drugiej odsłonie koszykarze Basketu Pomorze zastosowali się do starej koszykarskiej maksymy: "po co rzucać z daleka, skoro można z bliska" :) W końcu twarda defensywa, szybko, zespołowo i skutecznie wyprowadzane kontrataki, łatwe punkty i w siedemnastej minucie meczu objęli pierwsze prowadzenie (17:16). Pewna gra w drugiej kwarcie pozwoliła Basketowi powiększyć przewagę do 9 "oczek" (25:16).
Sokół absolutnie się nie poddawał, trafiając m.in. dwukrotnie zza linii 6,75 m. Podopieczni Marcina Skorupskiego nie mieli jednak pomysłu na sforsowanie indywidualnej obrony i skuteczną grę w defensywie, przeciwko w końcu biegającym Reprezentantom Polski, schodząc na przerwę przy stanie 25:19.
Trzecia odsłona była łudząco podobna do drugiej. Podopieczni Asi nie zwalniali tempa, a graczom Sokoła coraz trudniej było oszukać swoje metryki i z każdą minutą opadali z sił. Pierwsze punkty (z rzutów wolnych) w tej części gry zdobył dopiero po sześciu minutach Jakub Okupniak. Basket miał już w tym momencie ponad 10 punktów przewagi, więc kontrolował mecz i narzucał tempo gry. Po trzeciej kwarcie wynik brzmiał 39:26.
Ostatnie 10 minut przyniosło sporo emocji, ale niekoniecznie tych czysto sportowych. Sędziowie pozwoli w całym spotkaniu na twardą grę w obie strony i niestety przyszło nam momentami oglądać trochę zapasów, z odegraniem scenek dramatycznych ("jaki faul panie sędzio?!") oraz agresję, która mało miała wspólnego ze zdrową rywalizacją. Przy rozstrzygniętym już wyniku przewinienie techniczne otrzymał Bartek Dzierżyński, który w tzw. "żołnierskich słowach" zapytał mocno faulującego go gracza czy dobrze się czuje...
A szkoda, bo w tym wszystkim umknęło to, że gracze Basketu rozluźnieni wysokim prowadzeniem, popisywali się finezyjnymi i ciekawymi rozwiązaniami w ataku, które mogły się podobać kibicom. Sokół od drugiej kwarty opadał z sił dodatkowo, tracąc energię na dyskusję z arbitrami. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 51:35 i dzięki temu podopieczni trener Kowalskiej przewodzą ligowej tabeli.
"Pół żartem, pół serio", czyli pomeczowe wnioski bez napinania się i z przymrużeniem oka:
TG Sokół:
- Energia. Świetna pierwsza kwarta, zdominowaliście młodszych przeciwników i rozbudziliście apetyty kibiców na korzystny wynik. Szkoda, że później zabrakło sił.
- Dyskusje. Sami oceńcie czy pomogły Wam w tym meczu...
- "Szalone liczby". 12. Tylko tyle celnych rzutów z gry. Mało, jeśli marzy się o zwycięstwie.
Basket Pomorze:
- Pierwsza kwarta. Słuszną burę otrzymaliście od Asi. Brak ruchu w ataku, duża ilość rzutów za 3 punkty, dziurawa obrona i brak zastawienia.
- Druga kwarta. Tu już same superlatywy - jak Wam się chce, to potraficie realizować założenia taktyczne. Może warto częściej stosować się do wskazówek Trenerki?
- "Szalone liczby". 13. Nie jesteście przesądną Drużyną, skoro notujecie taki % w rzutach zza linii 6,75 m ;)
Tomasz Ronkowski
Zachęcamy drużyny do współpracy redakcyjnej! Kontakt z nami pod adresem e-mail: [email protected] lub tel. 794-023-023 oraz na www.ligasrodowiskowa.pl i portalach społecznościowych Facebook, Twitter, VK.
Na parkietach Środowiskowej Basket Ligi 2014/2015 w pięciu klasach rozgrywkowych rywalizuje 65 zespołów, które walczą na czterech obiektach sportowych w Sopocie i Gdańsku. Zespoły startujące w pomorskiej Lidze Środowiskowej w połowie sezonu mają okazję powalczenia o puchar ligi Basket Cup. W ramach rozgrywek prowadzona jest Reprezentacja, która jedyna w kraju reprezentuje Polskę w europejskiej lidze EABL. Kadra, przygotowując się do międzynarodowych zmagań, rywalizuje także na arenie krajowej w Polskiej Amatorskiej Basket Lidze (PABL). Fotorelacje z meczów LŚ dostępne są na PMEDIA Foto a materiały filmowe z wybranych meczów na kanale PMEDIA Video. Dodatkowe informacje: [email protected], tel. 794-023-023 oraz www.ligasrodowiskowa.pl i na portalach społecznościowych Facebook, Twitter, VK. Organizatorem ligi jest Platforma Medialna.
źródło: Platforma Medialna